FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum Miłośnicy Rozwoju Fizycznego Strona Główna
->
Wszystko o MRF ;)
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Wew. Druzynowe
----------------
Ogloszenia
Pytania
Imprezy
Forum Miłośników Rozwoju Fizycznego
----------------
Wszystko o MRF ;)
Kibice
dział dla VIP-ów
Niekoniecznie MRF ;)
----------------
Ogłoszenia
Problemy i porady
Humor
Hyde Park
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Jaru (K)
Wysłany: Nie 22:14, 21 Wrz 2008
Temat postu:
sobotni mecz zakoczył sie walkowerem dla MRFu wiec nie ma oczym pisac.
Niedzielny mecz za to był ciekawy i pelen walki. Kazdy dal z siebie bardzo duzo sił w ciezkich warunkach. Błoto ktore powstalo po opadach deszczu nie ułatwiało gry. Z kolei z gry odpadł nam troche tede ktory przez kontuzje gral generalnie na obronie a w drugiej polowie zagral zaldwie pare minut. Mecz był zaciety od pierwszych minut. zatakowalismy rywala a pierwsze dwa strzaly oddałem ja. Pierwsza uderzyłem kolo slupka mocno niewiele nad ziemia ale ładnie wyciagna bramkarz, druga po dobrym podaniu Michała niestety nie udało mi sie jej siegnac na tyle aby celnie uderzyc na bramke i piłka poleciała z 2m obok slupka. W trakcie meczu było duzo walki w srodku pola. W pierwszej polowie jeszcze Kaczor po podaniu Bartka uderzył w boczna siatke. jeszcze kilka strzalow oddalismy ale nic sie nie udalo strzelic. w dugiej czesci rywal zepchnol nas do obrony. Bylo lekkie zamieszanie ale poukladalismy sie nawzajem na tyle dobrze ze rywal mial problemy ze stworzeniem bramkowej sytuacji choc kilka razy było goraco. Druga polowa chyba naprawde mogla sie podobac. Nerwowe chwile przezywały obie druzyny. u nas w koncu trojka Bartek Michał Kaczor w koncu cos zaczeli razem kobnowac, momentami awlon lub Szulcu włanczali sie do akcji ofensywnych. Tworzylismy akcjie po czym padły dwa niecelne strzaly Kaczora. Ale nagle akcja przeciwnika i nie potrzebny faul Pawlona w polu karnym. Kazdy mysli ze 0-1 w plecy a tu Marcin popisuje sie swietna interwencja i wybija piłke na bok jeszcze dobitka ale zablokowana i wszystko konczy sie szczesliwie. chwile pozniej podaje do Michała ładnie w uliczke Michał strzela i.... Poprzeczka ratuje Sembelle. mecz toczył sie dalej szła kacja za akcja raz przeciwnik raz my. Pod koniec kolejne dobre podanie do Michała (nie wiem kogo) strzał bramkarz broni ale na tyle niefortunnie ze piłka trafia pod nogi Michała. Ten dobija i... boczna siatka. Obie druzyny mogly strzelic chocby jedna bramke a tu caly czas 0-0. Widzac zmeczonego przeciwnika rzucilismy sie do atakow. Stworzylismy jedna akcje i koniec meczu. 0-0
Jaru (K)
Wysłany: Nie 17:44, 14 Wrz 2008
Temat postu:
Spobotni mecz nie był taki zły mimo moich obaw. zagraliśy przywoity mecz wpierwszej polowie ostro cisneliśmy rywala dzieki czemu padły dwie bramki niestety na 5 min przed koncem stracilismy jedna i zrobiło sie 2-1. Piłka była bardzo ciezka do obrony. teoretycznie na takie bramki raczej wszystkie piłki sa do wyciagniecia ale ta była mocno uderzona z ostrego konta pod poprzeczke a co najwazniejsze nikt nie spodziewał sie tego udezenia. 2-1 do przerwy. druga połowa była nerwowa. rywal sie rozkrecił i mecz sie wrownał a z czasem przeciwnik zaczął przejmować inicjatywe. i o to gdzieś na jakieś 10 min przed koncem meczu dosrodkowanie z Prawej strony fatalne wybicie piłki z pod pola karnego. nawet mozna to nazwac wyło zeniem piłki rywalowi ktory bez problemu wpakował piłke do bramki. Ja mowiłem po meczu moglo byc lepiej mogło byc gorzej. został niedosyt po chyba sprawiedliwym remisie 2-2.
Niedziela. mecz z Euro. Debiutant w lidze szóstek. ale to chyba nie oni zagrali jak debiutancji pierwsza połowa nie była taka zła przewazalismy nad przeciwnikiem ale nie umielismy wykorzystac zadnej z sytuacji jakie miel;iśmy. druga połowa była fatalna kazdy wybijał piłke do przodu wszyscy chcieli nerwowo strzelic bramke. w naszych szeregach zapanował haos. dzieki czemu przeciwnik mogl lepiej rozgrywac piłke. My za to piłki prawie nie rozgrywaliśmy. prawie zawsze była dluga piła. worzylismy cos z tego ale nic nie chciało wpaśc. Wpadło dopiero na minute przed końcem meczu. Niestety do naszej bramki. Fatalnie zagraliśmy.
Te dwa mecze świetnie przezentują nasza formę. Dokładnie to samo był przed ligą. Graliśmy jeden mecz dobrze po czym następny zupełnie nam nie wychodził. Mam nadzieje ze forma się ustabilizuje i zaczniemy grać dwa dobre mecze w tygodniu.
Poza tym każdy ma teraz o czym myśleć. proponuje pograć w czwartek na łodziance powiedzmy o 18. Bo jeżeli mamy grać lepiej to musimy sobie pomóc.
Jaru (K)
Wysłany: Nie 0:19, 07 Wrz 2008
Temat postu:
To już tak na uzupełnienie ostatniego sezonu (2007/2008)
REYMONTOWKA - M.R.F. 0 : 7
gole - 1 Kaczor; 2 Jarek, 2 Tede, 2 Michał
(6)asysty - 2 Jarek, 2 Tede, Michał, Kaczor
M.R.F. - KANONIERZY 2 : 1
gole - Michał, Łukasz
asysty - Michał
M.R.F. - AJAX 0 : 2
M.R.F. - FC ŁÓDŹ 3 : 0
wlkower
M.R.F. - DABROWA 1 : 3
gole - Kaczor
asysty - Tede
M.R.F. - SPORT PUB 2 : 2
gole - Jarek, Tede
asysty - brak
ŁODZIANIE - M.R.F. 1 : 3
gole - Krzysiek C., Michał, Tede
(2)asysty - Marcin, Paweł
M.R.F. - GROM 2 : 3
gole - Tede, Kaczor
asysty -
PIWOŻŁOPY - M.R.F. 0 : 2
gole - Tede, Michał
asysty -
LASKOMEX - M.R.F. 1 : 5
gole - 1 Jaru, 2 Tede, 2 Michał
asysty - 3 Kaczor, Tede
NANKATSU - M.R.F. 0 : 0
ANCELORMITTAL. - M.R.F. 2 : 0
Gole
Kaczor-3
Jarek-4
Tede-8
Michał-7
Łukasz-1
Krzysiek-1
Asysty
Kaczor-4
Jarek-2
Tede-4
Michał-3
Paweł-1
Cały sezon:
Gole:
Kaczor-5
Jarek-11
Tede-9
Michał-10
Łukasz-1
Krzysiek-4
Jacek-7
Sebestian-2
Szulcu-2
Asysty:
Kaczor-7
Jarek-6
Tede-12
Michał-3
Paweł-1
Jacek-5
Szulcu-2
Krzyciek C.-1
Klasyfikacja kanadyjska:
Kaczor-12
Jarek-17
Tede-21
Michał-13
Łukasz-1
Krzysiek-5
Jacek-12
Sebestian-2
Szulcu-4
Paweł-1
Kaczor
Wysłany: Nie 1:11, 06 Lip 2008
Temat postu:
Jaru (K) napisał:
Do statystyk brakuje kilku informacji
narazie wylada to tak:
M.R.F. - GROM 2 : 3
gole - Tede, Michał
asysty -
z tego co pamietam strzelilem gromowi bramke, raczej sie nie myle...
Gość
Wysłany: Pią 11:46, 20 Cze 2008
Temat postu:
ciag dalszy sprostowan - bramke z dabrowa strzlil kaczor, a z kanonierami pierwsza brat (?) michala po asyscie wlascie michala
obydwa posty do skasowania
td
Gość
Wysłany: Pią 7:19, 20 Cze 2008
Temat postu:
sprostowanie na szybko
z piwozlopami: 1 moja bramka i michala
z dabrowa mialem asyste ;]
z reymontowka strzelilem 1 a nie 2. michal chyba mial 2 bramki. pzdr
td
Jaru (K)
Wysłany: Czw 23:30, 19 Cze 2008
Temat postu:
Do statystyk brakuje kilku informacji
narazie wylada to tak:
REYMONTOWKA - M.R.F. 0 : 7
gole - 1 Kaczor; 2 Jaru, 2 Tede, 2 Michał
(6)asysty - 2 Jaru, 2 Tede, Michał, Kaczor
M.R.F. - KANONIERZY 2 : 1
gole - Michał, Łukasz
asysty - Michał
M.R.F. - AJAX 0 : 2
M.R.F. - FC ŁÓDŹ 3 : 0
wlkower
M.R.F. - DABROWA 1 : 3
gole - Kaczor
asysty - Tede
M.R.F. - SPORT PUB 2 : 2
gole - Jaru, Tede
asysty - brak
ŁODZIANIE - M.R.F. 1 : 3
gole - Krzysiek C., Michał, Tede
(2)asysty - Marcin, Gala
M.R.F. - GROM 2 : 3
gole - Tede, Michał
asysty -
PIWOŻŁOPY - M.R.F. 0 : 2
gole - Tede, Michał
asysty -
LASKOMEX - M.R.F. 1 : 5
gole - 1 Jaru, 2 Tede, 2 Michał
asysty - 3 Kaczor, Tede
NANKATSU - M.R.F. 0 : 0
ANCELORMITTAL. - M.R.F. 2 : 0
Zawalinho
Wysłany: Pon 0:47, 19 Maj 2008
Temat postu:
Tak tak Jarek zagadal :] niedlugo konce matury i na pewno stawie sie nie boisku aby sprobowac wam pomoc ;] pozdrawiam i gratuluje wygranej
Jaru (K)
Wysłany: Nie 23:57, 18 Maj 2008
Temat postu:
Przepraszam Was za swoja nieobecnosc, ale moj stan nibyl najlepszy i czuje ze oslabilbym tylko druzyne. Ciesze sie ze daliscie rade. Co do Bartka to sadze ze jest w trakcie matury ale zagadam do niego jeszcze.
drex
Wysłany: Nie 21:58, 18 Maj 2008
Temat postu:
a to cudo, ktorym gralismy - ZINA Contest - 60 PLN, nie moge wkleic linka...
tede
Wysłany: Nie 21:14, 18 Maj 2008
Temat postu:
ok. napisze bo widze ze krzychu sie nie pali zanadto...
no wiec jak wiadomo napewno po wczorajszej wtopie z gromem nastroje dzis byly fatalne. tym bardziej ze, jak sie rano okazalo, nie pojawil sie ani jarek ani jacek.
przystapilismy w skladzie ja (TD), na bramce Marcin, dalej Krzysiek, Pawlon, Michal oraz chyba jego brat (sory jesli sie myle, to takie podejrzenie).
Zaczelismy sennie, bo wiadome bylo ze nie mamy co grac otwartej pilki. Wszysko ukladalo sie calkiem niezle, az nadeszla 6 minuta, podanie z prawie polowy na srodek pola karnego, przyjecie pilki, strzal i mamy wynik 0-1. Chyba wszyscy zwatpili chocby w 1 punkt tego poranka.
Tym bardziej ze kilka minut pozniej przeciwnik otrzymal prezent od sedziego - watpliwy rzut karny za zagranie reka na szczescie nie zostal jednak wykorzystany (strzal niecelny).
I tak mecz toczyl sie wolnym tempem, niespodziewanie mielismy 2 ladne sytuacje po ktorych strzelal Michal. W jednej z ostatnich akcji 1 polowy nastapilo wyrownanie. Doszlo do jakiegos zamieszania w polu karnym, z prawej strony Pawlon mocno strzelil pilke, ta poleciala wzdluz lini, minela bramkarza oraz obroncow, i z najblizszej odleglosci wepchnal ja do suatki Krzysiek. Zaraz po tym sedzia gwizdkiem skonczyl 1 czesc meczu. Przeciwnik byl mocno zdenerwowany takim obrotem sprawy.
W przerwie poczulismy szanse na dobry wynik, krotka gadka, omowienie najwazniejszych spraw i gramy.
Kilka minut po rozpoczeciu przejalem pileczke przed polem karnym, zrobilem jakiegos bolka prostym zwodem i w stylu Van Bastena (znanym juz wszystkim
) strzelilem mocno kolo slupeczka. Bramkarz nawet nie drgnal. 2-1 i zapachnialo sensacja.
Gralismy twardo, zespolowo, kazdy znal swoja pozycje na boisku, nie bylo glupiego stania i czekania na pilke z przodu. Bieganie i pomaganie sobie nawzajem. Tym wlasnie rozbilismy przeciwnika.
Lodzianie starali sie cos klepac pileczka, a to pozwalalo nam wyczekiwac kontr. Po kolejnym wrzuceniu pileczki w pole, Marcin dokonal natychmiastowego wykopu do przodu, Michal dobiegl do pilki i jednoczesnie wyszedl na pozycje sam na sam z bramkarzem. Kopnal obok niego i 3-1 stalo sie faktem. Zaraz pozniej wyprowadzilem pileczke skrzydlem, zagralem do Michala ktory strzalem z lini pola karnego upolowa slupek. Bylo blisko pogromu. Ostatnie 15 minut to madre bronienie sie plus sporadyczne wypady.
Przeciwnik nie mial czystych sytuacji. Gdy juz uzyskal chocby pol szansy na gola to z opresji wybawial nas Marcin lub jeden z obroncow.
Wynik 3-1 plus swietna zespolowa gra. Daje do myslenia?
Pozdro
MRF - Lodzianie 3-1 (1:1)
Bramki: K.Cichosz (asysta Pawlon), T.Duda (bez asysty), M.Lechman (asysta M.Dreksler)
PS. Jarek co z Bartkiem Zawadzkim?
Jaru (K)
Wysłany: Nie 18:24, 18 Maj 2008
Temat postu:
Gratuluje wygranej
z niecierpliwoscia czekam na krotkie relacje z meczu
Kaczor
Wysłany: Pią 15:48, 02 Maj 2008
Temat postu:
Pisz o mnie Kaczor, bo jak czytam i patrze na Adama to sie nieswojo czuje
Jaru (K) napisał:
Sobotni mecz z Laskomeksem był jednym jaki mielismy grac tego weekendu gdyz w niedziele mielismy zapenione 3pkt za druzyne flamenco. jak wiemy flameco zrezygnowalo z gry i kazda ekipa dostaje 3pkt. za mecz przeciwko niej. A wiec mecz z Laskomeksem nie zaczol sie dobrze dla MRFu. Niby mielismy przeaga i generalnie to my bylismy pod ich bramka ale po jednej szybkiej akcji i niezrozumieniu sie samych obroncow i obroncow z bramkarzem padl gol dla laskomeksu. Spowodowalo to nerwy w naszej druzynie i mecz sie wyrownal. Mielismy kilka dobrych akcji ale i przeciwnik tez niezle kombinowal. Zmienicy tez probowali wplynac na przebieg meczu. Okazje mieli ale do konca pierwszej polowy bylo nadal 1-0 dla Laskomeksu. Po przerwie ruszylismy do ataku. po paru naszych akcjach w koncu stalo sie. Adam zagral do Jarka wzdluz pola karnego tan nieczysto przyjoł ale zdołał oddać strzał piłka odbiła sie jeszcze od nogi obrońcy mylac bramkarza i piłka w siatce. Po upływie 2 minut. piłke wybijaja przeciwnicy do piłki do chodzi Jarek podaje do Adama a ten krosowym podaniem pięknie obslużył Tomka który zgasił piłke i posłał ją obok interweniującego bramkarza. I mamy 2-1. Ale to nie koniec. po paru minutach mogł byc karny ale zastępczy sedzia nie zauwazył ewidentnego faulu w polu karnym przeciwnika. Kolejna sytuacja dobre podanie otrzymuje Jarek strzela piłka odbija sie miedzy nogami bramkarza i przelatuje dalej Jarek lezac dobija ale z lini bramkowej piłke wybija obronca. Po chwili mamy rzut wolny przed polem karnym przeciwnika. Tomek szybko go wykonuje podając piłke do Michała który z pierwszej piłki miedzy nogami bramkarza ładuje piłkę do bramki. Kolejnej bramki niestety nie pamietam. Zdobył ja Adam tyle wiem napewno no i asystował przy niej Tomek. Wygrywalismy juz wtedy 4-1 i przeciwnik juz zrezygnowany biegal po boisku. A my mielismy kolejna sytuacje. Podanie Tomka do Jarka ktory wyszedl do sytuacji sam na sam. Nie zastanawiajac sie odrazu strzela... i trafia bramkarza w bark a piłka ląduje za bramką. Podkoniec meczu Tomek dobił przeciwnika po podobnej akcji czyli Adam do Tomak a ten w identyczny sposob pokonuje golkipera przeciwnej druzyny. Pozniej było slychac tylko ze zrobił to jak "van Basten". Po minucie mecz dobiegł konca.
Wynik
MRF - Laskomeks 5:1
Jaru (K)
Wysłany: Czw 3:23, 01 Maj 2008
Temat postu:
Sobotni mecz z Laskomeksem był jednym jaki mielismy grac tego weekendu gdyz w niedziele mielismy zapenione 3pkt za druzyne flamenco. jak wiemy flameco zrezygnowalo z gry i kazda ekipa dostaje 3pkt. za mecz przeciwko niej. A wiec mecz z Laskomeksem nie zaczol sie dobrze dla MRFu. Niby mielismy przeaga i generalnie to my bylismy pod ich bramka ale po jednej szybkiej akcji i niezrozumieniu sie samych obroncow i obroncow z bramkarzem padl gol dla laskomeksu. Spowodowalo to nerwy w naszej druzynie i mecz sie wyrownal. Mielismy kilka dobrych akcji ale i przeciwnik tez niezle kombinowal. Zmienicy tez probowali wplynac na przebieg meczu. Okazje mieli ale do konca pierwszej polowy bylo nadal 1-0 dla Laskomeksu. Po przerwie ruszylismy do ataku. po paru naszych akcjach w koncu stalo sie. Adam zagral do Jarka wzdluz pola karnego tan nieczysto przyjoł ale zdołał oddać strzał piłka odbiła sie jeszcze od nogi obrońcy mylac bramkarza i piłka w siatce. Po upływie 2 minut. piłke wybijaja przeciwnicy do piłki do chodzi Jarek podaje do Adama a ten krosowym podaniem pięknie obslużył Tomka który zgasił piłke i posłał ją obok interweniującego bramkarza. I mamy 2-1. Ale to nie koniec. po paru minutach mogł byc karny ale zastępczy sedzia nie zauwazył ewidentnego faulu w polu karnym przeciwnika. Kolejna sytuacja dobre podanie otrzymuje Jarek strzela piłka odbija sie miedzy nogami bramkarza i przelatuje dalej Jarek lezac dobija ale z lini bramkowej piłke wybija obronca. Po chwili mamy rzut wolny przed polem karnym przeciwnika. Tomek szybko go wykonuje podając piłke do Michała który z pierwszej piłki miedzy nogami bramkarza ładuje piłkę do bramki. Kolejnej bramki niestety nie pamietam. Zdobył ja Adam tyle wiem napewno no i asystował przy niej Tomek. Wygrywalismy juz wtedy 4-1 i przeciwnik juz zrezygnowany biegal po boisku. A my mielismy kolejna sytuacje. Podanie Tomka do Jarka ktory wyszedl do sytuacji sam na sam. Nie zastanawiajac sie odrazu strzela... i trafia bramkarza w bark a piłka ląduje za bramką. Podkoniec meczu Tomek dobił przeciwnika po podobnej akcji czyli Adam do Tomak a ten w identyczny sposob pokonuje golkipera przeciwnej druzyny. Pozniej było slychac tylko ze zrobił to jak "van Basten". Po minucie mecz dobiegł konca.
Wynik
MRF - Laskomeks 5:1
Jaru (K)
Wysłany: Wto 1:26, 22 Kwi 2008
Temat postu:
w sobote był ciezki mecz i bardzo wyrownany. bark obroncow dal o sobie znac do tego powrocila nasza stara wada czyli niewykorzystywanie swietnych sytuacji. po pierwszej polowie bylo 1-0 dla Ancelora. w drugiej polowie zagralismy gorzej i czesto zbyt indywidualnie zaczol grywac Kaczor, Jacek i Michal. za to nai przeciwnicy ladnie prowadzili pilke i rozgrywali ja miedzy soba. Mecz zakonczył sie wynikiem 2-0 dla anceloru. Nie bylismy duzo slabsi dla porownania mielismy dwie dogodne sytuacjie sam na sam z bramkarzem a ancelory tylko jedna inaczej to wyglada stwierdzajac ze ancelor ta jedna wykorzystal a my ani jednej.
Niedzielny mecz mial byc gonitwa za innymi ekipami tymczasem mimo wyraznej przewagi wynik brzmi 0-0. W tym meczu moim zdaniem stracilismy 2pkt. Na boisku byly widoczne nieporozumienia choc mimo to stworzylisnmy bardzo duzo sytuacji po ktorych moglismy nie raz prowadzic. Mozliwe nawet ze bylo ich wiecejniz w jakim kolwiek wczesniejszym meczu tej rundy. Rwale tez mieli swoje okazje. Dobrze spisywal sie Pawlon choc pod koniec bylo widac zmeczenie. Nasz bramkarz tez kilka razy sie popisal. Duzo gorzejbylo z atakiem Zawodził Michał, Jacek i przede wszystkim Kaczor ktory mial najlepsze sytuacje, Pawlon nie mial zadnej sytuacji a ja oddalem tylko 1 strzal po ktorym bliski zdobycia bramki byl Jacek. Zawiedlismy jako ofensywna druzyna, Obroncow jako takich nie mamy wiec z tylu uznami ze nie bylo zle choc nie ma czym sie chwalic bo przeciwnicy dochodzili do sytuacji strzeleckich i to dosyc czesto jak na ekipe z konca tabeli.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by
Sopel
&
Programosy
Regulamin