Autor |
Wiadomość |
Jaru (K)
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:48, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mecz z Kanonierami zakonczyl sie wynikiem 0-0. Ja bym powiedzial ze szczesliwie inni moga sie zemna nie zgodzic. pierwsza polowa byla wyruwnana, ale to my mielismy najdogodniejsza sytuacjie w pierwszej polowie. Podanie Dudy, dobiegam do odbijajacej sie pilki a tuz przedemna bramkarz ktory sie na nia rzuca, widzac na dugim slupku jacka podanie gora do niego (ont byl zbyt ostry zeby lobowac bramkarza :/), ale niestety troche zamocno. Wyrzucony Jacek z przed bramki musial wybiec na koniec pola karnego i praktycznie po akcji. Druga polowe czesciej atakowal przeciwnik ale i my nie dawalismy sie zepchnac tylko do obrony. z naszej strony na uwage zasluguje rzut rozny. Duda byl jego wykonawca a ladnie do pilki zlozyl sie Jacke i uderzenim z glowy niewiele sie pomylil przenoszac pilke o pare centymerow nad bramka. Przeciwnicy generali nekali naszego bramkarza uderzeniami z daleka. Na niecale 10 min przed koncem z boiska zszedl Pieniadz za czerwona kartke (bezmyslne zachowanie). Po tym zdazeniu przeciwnicy rzucli sie do przodu co prwaie wykorzystalismy. Jacek lewa strona mija jednego, drugiego obronce dobiego do niego dwuch wiec podaje do srodka. Nabiegam na pilke ale bramkarz rowniez do niej biegnie. koncem butow strzelam pilka odbija sie od bramkarza. Odbita pilka trafia prost pod nogi Kaczora ten chwile sie zastanwia, strzela... bramkarz wybija na rzut rozny. W ostatnich sekundach rzut rozny wykonywali przeciwnicy. Nie pamietam jak to sie stalo ale przeciwnika utrzymal sie przypilce i strzelil prost w slupek. Kaczor jeszcze tylko wybil pilke i koniec meczu zostal odgwizdany.
Stroniczego sedziowania niewspomne. Bo nie strzlilismy bramki a i akcji bramkowych bylomalo.
Po mecz z druzyna ktora zmiatala wszystkich z boiska jak do tej pory pownismy uwierzyc w siebie i ze slabszymi przeciwnikami przechlac szale na swoja strone. Kanonierzy (dawniej Msie pushupki) troche sie wzocnile , ale skoro w poprzednim sezonie z nimi wygrywalismy to i teraz powinismy wygrywac i to nie tylko z nimi. Wiecej wiary i mniej nerwowosci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 2:45, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
cichoszu.
mnie piszesz po nazwisku, kolejnego zawodnika po imieniu, nastepnego po ksywce.
zdecyduj sie bo szczerze mowiac to mnie to lekko denerwuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczor
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:48, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tam zawsze chcefigurowac jako kaczor bo kaczor jestem od wieków i na wieki
Apropo meczu... faktycznie powinnismy grac coraz lepiej, wynik powinien cieszyc i pokrzepisc nasze serca Amen
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Godyl
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 23:17, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ogólnie mówiąc - dupa.
Dziekuję za uwage
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaru (K)
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:47, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mecz z Aktivem był prowadzony pod nasze dyktando. Niestety dluuugo nie potrafilismy udokumentowac swojej wyzszosci. Wpierwszej polowie padal pierwsza bramka po strzale Krzyska C. ale sedzia jej nie uznal gdyz wczesniej Jacek przypadkowo zagral pilke reka. Od pierwszej do ostatnije minuty caly czas atakowalismy a przeciwnik oddal gora 4 strzaly z czego tylko jeden strzal byl w swiatlo bramki. Cepa bezpiecznie wyeksediowal pilke na rog. rozstrzygajaca bramka padla dopiero pod koniec meczu. Rzut rozny wykonywał Jacek S. a ekfilibrystycznym uderzeniem popisal sie Jarek C. Mecz zakonczyl sie wynikiem 1-0 Dla MRFu i 3pkt. zostaly uratowane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaru (K)
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:07, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Sobotni mecz MRf wygral 1-0 po zacietej walce z Dąbrowa. Bramke udalo sie strzelic dopiero po okolo 35-40 min meczu. Ladne prostopadle podanie Tomka do Jacka. Jacek wziol na szykosc obronce i wyszedl sam na sam. Sytuacji nie zmarnowal. Podobna sytuacja miala miejsce chwile pozniej Jarek do Jacka ten sam na sam ale tym razem bramkarz przeciwnikow wygral pojedynek z naszym snajperem. Pierwsza polowa to byla wymiana ciosow groznye sytacje byly ale dopiero w drugiej polowie zrobilo sie goraco. Na poczatku niej MRF byl bliski utraty gola. Latwo dal sie okiwac tomek a pilka po strzale Zawodnika Dąbrowy trafila w slupek wychodzac na rog. Walka byla do ostatniej minuty. na koncowe 5 min MRF zamurowal bramke i dowiozl zwyciestwo do konca spotkania.
Mecz z HollMullerem po malym zamieszaniu MRF wygral walkowerem.
Nastepnie o 13 w niedziele czekal nas mecz z Asco. Na mecz przyjechalo wiele osob a gosciem specjalnym okazal sie Jarek Kukula. Mecz prowadzil MRF przez wiekszosc spotkania Mimo ze to on stracil pierwszy bramke, niedlugo pozniej po zamknieciu przeciwnika na wlasnym polu karnym padla bramka dla MRF. Podanie Tomka i Jarek niezastanawiajac sie poslal pilke miedzy obronco i bramkarz prost do siatki rywali. Pare minut do konca pierwszej polowy miala miejsce grozna sytacja. Na sytuacjie sam na sam wychodzil zawodnik Asco po bledzie w kryciu. Jacek rzucil sie za awodnikiem i po dramatycznym poscigu rzucajac sie wslizgiem w pilke nie pozwolil przeciwnikowi na oddanie strzalu. Na druga polowe wyszlismy zmobilizowani troche trwalo zanim wyszlismy na porowadzenie. świetnym podaniem popisal sie Jacek do Tomka ktory opanowal pilke i spokojnie po ziemi obok interweniujacego bramkarza poslal pilke do bramki. Niesety tym razem nie udalo sie wywalczyc 3 pkt bo jakies 5-10 min po golu Tomka latwo dala sie ograc nasza obrona i padl gol na 2-2. Taki wynik utrzymal sie do konca mimo wymiany ciosow. Asco czasto ratowali sie faulem na co pozwala im sedzia a co przeszkadzalo w normalnej grze MRFowi.
Weeked ten pokazal ze mozemy powalczyc o miejsce premiowane awnsem do Ekstraklasy ale teraz swoja wyzszosc trzeba udokumentowac z teoretycznie łatwiejszymi druzynami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaru (K)
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:44, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Sobota. Mecz MRF-Laskomeks. godzina 11:00 Pierwszy gwizdek i ruszamy. ładnie spokojnie prowadzimy gre atakujemy. W pierwszej polowie 3 akcje sam na sam i zadna niewykorzystana. Piersza mial Kaczor, niewiele sie pomylil. pozniej Ja z kaczorem razem doskoczylismy do pilki i zupelnie sie nie zrozumielismy co bramkarz wykorzystal a nastepnie Krzysiek C. Strzelil w bramkarza. Przeciwnic tez mieli swoje akcje ze dwie grozne pod nasza bramka i za kazdym razem ratowal nas bramkarz. do przerwy 0-0 Gramy dalej z wiekszym animuszem zaczelismy nacierac na bramke rywala i zepchnelismy ich do obrony. Laskomeks sie zamurowal i caly czas blokowal strzaly bardzo skutecznie, a jezeli pilka przeleciala juz za obroncow to bramkarz dobrze interweniowal w koncu Jacek wyszedl sam na sam i byla by bramka gdyby Jacek zalozyl siatke bramkarzowi ktory byl tak rozkraczony ze ciezko bylo ego niezauwazyc. Jacek zdecydowal sie na kiwke po ktorej mielysmy rozny. Przeciwnicy od czasu do czasu kontratakowali ale generalnie zatrzymywalismy ich skutecznie. Na 5min do konca czerwona kartke ujrzal Kaczor za przypadkowa reke (przeciwnik wyszedl by sam na sam z naszym brakrzarzem gdyby nie ta reke i dlatego czerwien). Przez 5 min gralismy w oslabieniu i gra sie wyruwnala. szla akcja za akcje. Niestety na doslownie sekunde przed koncem jeden zawodnik zostal sam na naszym polu karnym. Z ostrego konta strzelil pod poprzeczke i prosze Państwa mamy 1-0!!! Nastepnie zabrzmial gwizdek konczacy mecz i dowidzenia. Ogorki nas ograly!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 16:14, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja pierdyle. ale wynik
|
|
Powrót do góry |
|
|
Godyl
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 17:18, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Taka jest piłka
Raz sie wygrywa, a raz przegrywa
Nie łamać sie tylko dojebać jutro przeciwnikowi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaru (K)
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:52, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Z tego co wiem to dzisiejszy mecz bez rewalacji 3-0 walkowerem
a co do łamania sie to ja napewno nie mam takiego zamiaru. Przemienie to wkurwienie na sportowa złaos. Poza tym moim zaniem to jest efekt tego ze na nasze spotkania (nie mowie o meczach) nie przychodza ofensywni gracze. Pozniej nie moga wstrzelic sie w bramke. Co by sie nie dzialo to i tak nie przecierpie tego ze ograli na chlopcy od robienia lasek i nie zdziwil bym sie teraz juz gdyby walkower na ogral. Ja ze swojej strony zrobie jak najwiecej aby jak najczesciej wygrywac ligowe pojedynki. Mam nadzieje ze i reszta teraz do konca rundy da z siebie wszystko!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczor
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:10, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
trzeba walczyć do upadłego Wreszcie udany weekend.. komplet 6ciu punktow w kieszeni, czyli tak jak powinno byc zawsze. bless
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaru (K)
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:23, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W streszczeniu Mecz niedzielny. MRF- Wodnik!!! Walka od pierszych minut bardzo zacieta. My stwarzalismy grozniejsze sytuacje ale do przerwy bylo 0-0 w pierwszej polowie jeszcze po strzale/wrzutce Kaczor odbil pike glowa broniac bramki i omalo nie przelobowal bramkarza(czasem sie zdarza), Mosion czujny sprytnie przeniusl pilke nad poprzeczka. w drugiej polowie walka wciaz trfala Seba zagral w niej nieco slabiej ale ze byl po dlugiej chorobie i nie do konca jeszcze byl wyleczony tym razem wybaczamy mu brak skutecznosci. Natomiast skutecznoscia wykazal sie Krzysiek C. ktory w ładny sposub przelobowal bramkarza i ustanawiajac wynik na 1-0 Bylismy bliscy strzelenia drugiej bramki ale i wyjscia naszych obroncow mogla sie zemscic. Wynik wydaje mi sie sprawiedliwy bo zdecydowanie przewazalismy w meczu jedynie poczatek meczu byl wyruwnany.
Co do sobotniego meczu to mam nadzieje ze ktos go opisze tutaj chocby dla samego wyniku (4-0)
Co do meczu z Laskomeksem zapomnialem w spomniec o madrym strzale Pawlona ktory z duzej odleglosci prubowal strzelic bramke lobujac bramkarza ktory wyszedl przed pole karne. niestety strzal byl niecelny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaru (K)
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:29, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Mecz z wodnikiem zakończył sie wynikiem 2-0. w pierwszej polowie wodnik nie istnial. spojenie zaliczył Jacek poza tym bylo sporo szans na gola. w drugiej polowie wodnik zaczol zagrazac naszej bramce a to generalnie dla tego bo bardzo chcielismy zdobyc gola i sie odslonilismy. Dwie po paru sytuacja Wodniki wbil nam dwa gole. Walczylismy do konca ale nic nam nie wychodzilo. Ładnie prowadzilismy gre, byla wymiana podan ale brak bylo dobrego wykonczenia co zawazylo na wyniku spotkania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 7:57, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Napiszcie jeszcze jak w niedziele. Wynik znam. Gratuluje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaru (K)
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:37, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Niedzielny mecz zaczol sie z godnie z oczekiwaniami. MRF atakowal i wyraznie przewazal. Niestety pierwsza polowa nie wygladala za dobrze. Zawodnicy MRF razili niesutecznoscia. Czeste bledy i nieporozumienia pod bramka rywala nie dawaly spokoju calej ekipie. Rywale widzac nasza gre motywowali sie i probowali wyjsc z katra ktore czesto byly zatrzymywane jeszcze na polowie rywala. Jedna grozna kontra o malo nie zakonczyla sie strata bramki ostatni obronca - Pawel zostal miniety na tzw. szybkosc. popędził na nasza bramke i strzelil lewy gorny rog. Marcin swietnie go wyczul i wybił piłke na rzut rozny. Po tej akcji MRF wziol sie w garsac i nie dawal juz tyle swobody rywalowi do konca pierwszej polowy. Ale zanim doszlo do gwizdka konczacego pierwsza polowe padl gol dla MRFu. Z autu piłke wrzucal w pole karne Tomek do Jarka ktory klata zgral pilke do zaskoczonego Jacka. Jacek opanował piłke strzelił piłka trafiła w bramkarza przetaczając sie za niego. Jacek dobiegl jeszcze do piłki i dobił ja dajac pierwszą bramke dla MRFu. Tak zakonczyla sie pierwsza polowa. Na poczatku drugiej szybko podly dwa gole. Dokladnie nei pamietam czy oba strzelil Michał ale byly to gole podobe do tych ktore czesto zdobywa sie na hali, czyli ze srodka podanie na bok nastepnie podanie w zdluz bramki i gol. Jedna bramka padla po tym jak Michał dostał podanie zakrecił bramkarzem i obroncami po czym oddal strzal na praktycznie pusta bramke. Podobna sytuacje mial Jacek a na koniec. dwie sytuacje mieli rywale raz trafili w slupek po czym nasz baramkarz wybil piłke na rog a w drugiej z której Marcin wyszedł zwyciesko dokładnie nie pamietam.Tuz przed gwizdkiem Tomek popisał sie dobrym podaniem do Jacka i ja razem z nim wyszlismy do sytuacji dwoch na barmkarza. Jacek sam zakonczył akcje umieszczajac piłke pod poprzeczką. Wynik koncowy 6-0
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|